Austria 2012 – Jezioro Worthersee
W tym roku postanowiliśmy zwiedzić Karyntię. Nasza „baza wypadowa” została założona w miejscowości Krumpendorf tuż nad jeziorem Worthersee. To położenie pozwoliło nam organizować wycieczki rowerowe bądź samochodowo-rowerowe do takich miejsc jak: Klagenfurt, Villach, Ossiach, Krajnska Gora czy dolina rzeki Drawy.
1 dzień:
Wyruszyliśmy na rowerach spod hotelu, aby okrążyć jezioro Worthersee. W Klagenfurcie mieliśmy okazję zobaczyć balony szykujące się do lotu, była także mała przerwa na ciekawych huśtawkach pod niewielkim zamkiem Maria-Loretto.
Następnie nasza trasa zboczyła ze ścieżki rowerowej, aby zwiedzić samotnię gdzie tworzył Gustav Mahler. Po pokonaniu niewielkiego wzniesienia, wróciliśmy na bardzo płaską ścieżkę rowerową. Temperatura powietrza była bardzo wysoka ( ok. 30°C w cieniu ) więc nadszedł czas na przerwę w pedałowaniu połączoną z kąpielą w jeziorze. Schłodzeni wyruszyliśmy w dalszą podróż wokół jeziora zatrzymując się w urokliwych miejscowościach Maria Worth oraz Velden.
Powrót do Krumpendorfu nastąpił po pokonaniu 42 km pięknych, asfaltowych, bardzo dobrze oznakowanych ścieżek rowerowych.
2 dzień:
Rowery został zapakowane na samochody i wyruszyliśmy w kierunku Villach, aby wyjechać na górę Dobriach pokonując trasę widokową VillacherAlpenstrasse. Po krótkim spacerze w górach, zauroczeni pięknymi widokami zjechaliśmy do Villach. Samochody zostawiliśmy na parkingu pod olimpijską skocznią narciarską rozpoczynając wycieczkę rowerową. Trasa wiodła do centrum miasta gdzie obejrzeliśmy jego atrakcje (kościoły św. Jakuba i św. Mikołaja).
W rejonie centrum kongresowego wjechaliśmy na ścieżkę rowerową prowadząca wzdłuż rzeki Drawy jadąc w dół rzeki. Po pokonaniu kilkunastu kilometrów zapakowaliśmy nasze rowery na statek wycieczkowy i wróciliśmy do centrum miasta.
Powrót w kierunku samochodów nastąpił wąskimi uliczkami i trochę pod górkę. Tego dnia liczniki rowerowe pokazały 26 km.
3 dzień:
Rowery już były na samochodach więc wyruszyliśmy w kierunku jeziora Ossiachersee. Samochody zostały na parkingu pod wyciągiem na górę Gerlitzen. Wyruszyliśmy na ścieżkę rowerową wiodącą wokół jeziora. Naszym celem było miasteczko Ossiach z kolegiatą jezuitów i grobem króla polskiego Bolesława II Śmiałego. Na przeciwległym brzegu jeziora zrobiliśmy przerwę na kąpiel w niesamowicie czystym i ciepłym jeziorze. Po dotarciu do samochodów, wyjechaliśmy kolejką górską ( bez rowerów ) na szczyt góry Gerlitzen, aby podziwiać piękne widoki oraz wyczyny paralotniarzy.
Długość dobrze oznakowanej, w całości asfaltowej ścieżki rowerowej wyniosła ok. 30 km.
4 dzień:
Kolejny dzień samochodowo-rowerowy. Tym razem postanowiliśmy odwiedzić Słowenię i Włochy. Samochodami dojechaliśmy do Kranjskiej Gory oddalonej ok. 50 km od naszej bazy. Na rowery wsiedliśmy na parkingu pod wyciągami narciarskimi tuż obok centrum małego miasteczka. Nowa, asfaltowa ścieżka rowerowa prowadziła nas w kierunku Planicy. Po obejrzeniu „velikanki” kontynuowaliśmy naszą wycieczkę rowerową w kierunku Italii, aby napić się dobrej kawy. Ścieżka rowerowa prowadziła w kierunku Tarvisio, ale postanowiliśmy zawrócić do samochodów, żeby zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Słowenii czyli miasteczko Bled.
Na rowerze wykręciliśmy niewiele, bo niespełna 30 km, ale mieliśmy możliwość podziwiać piękno Alp Julijskich.
5 dzień:
Rowerowa wycieczka urokliwą ścieżką w kierunku Klagenfurtu oddalonego niespełna 5 km od hotelu. W samym mieście istnieje niezliczona sieć tras rowerowych. Można wybrać jedną z tematycznych ścieżek rowerowych zwiedzając po drodze zamki, muzea lub inne zabytki kultury. Na naszej trasie pojawiło się całkiem ładne centrum miasta, przejazd wzdłuż kanału „Lendkanal”
oraz świat w miniaturze czyli „Minimundus”. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów zakończyliśmy dzień na kąpieli w ciepłym jeziorze.
6 dzień:
Ostatni dzień naszego pobytu w Karyntii postanowiliśmy spędzić na siodełku, pokonując pętlę rowerową wzdłuż rzeki Drawy. Skierowaliśmy się na zachód do miejscowości Velden, a następnie w niewielkim Rosegg czekał na nas zamek z figurami woskowymi. Kilka kilometrów dalej mieliśmy okazję przenieść się w dawny świat Celtów zwiedzając Keltenwelt Frog. Dalsza podróż prowadziła asfaltową ścieżką wzdłuż rzeki Drawy aż do miejscowości Ferlach, gdzie czekało na nas małe jezioro z kąpieliskiem. Po niedługiej regeneracji sił pojechaliśmy dalej aby obejrzeć kościółek w Maria Rain i skierować się do Klagenfurtu. Pętla zamknęła się w Krumpendorfie po pokonaniu 75 km w tempetaturze 30°C.
Wszystkie miejsca w których byliśmy, łącznie z wycieczką statkiem po Drawie, odwiedziliśmy bezpłatnie korzystając z regionalnej karty turystycznej „Karnten Card”, którą otrzymaliśmy od właścicieli hotelu.